Smart aging – określenie, które pojawiło się w światowej prasie już kilka lat temu. Już w czasach, kiedy powstał wielki boom na zabiegi medycyny estetycznej i poprawianie urody było trendy. Wówczas mądre starzenie było nowym, niszowym trendem. Aktualnie jest pożądaną procedurą z uwzględnieniem, głównie medycyny regeneracyjnej, gdyż idzie za tym ważny przekaz mówiący o mądrym podejściu do naturalnych procesów starzenia. Kobiety chcą czuć się dobrze w swojej skórze i mają do tego prawo, niezależnie od wieku.

Coraz częściej obserwuje się zmęczenie nieustannym dążeniem do instagramowych czy Tik-Tokowych ideałów, oszukiwaniem czasu, a przede wszystkim pojawiającym się stresem i czasami wręcz dramatem z chwilą pojawienia się nowej zmarszczki. Kompleksy na punkcie wieku widoczne są w środowisku kobiet na każdym kroku.
Tendencja zyskuje na coraz większej sile, następuje renesans do naturalności, preferowania różnorodności, aktywności fizycznej, prawidłowego snu i zdrowego stylu życia, właściwego odżywiania z respektowaniem intermittent fasting i autofagii oraz suplemetacją, w tym parenteralną.
Może z czasem idea smart aging zagości w naszych umysłach na dłużej i nie będzie to przelotny trend czy pusty slogan. Idealna gładkość to nie synonim młodości. Młodość jest w oczach i behawioryzmie. Zastanawia mnie, że piękne, młode kobiety już w wieku 25-lat, które nie mają ostrej żuchwy, życzą sobie nici, żeby naciągnąć twarz, przesadnie, chcą powiększać policzki i nienaturalnie ‘pompować‘ usta, przychodzą na wizytę ze zdjęciami, chcąc dorównać wyimaginowanym ideałom.

Pasjonuje mnie medycyna estetyczna, stanowi dla mnie ważny aspekt w codziennej pracy, to drogowskaz, ale w naturalnym poprawianiu urody a nie nakazem upodobniania się do zdjęć z social mediów. Niech social media będą inspiracją w technologii mobilnej do platform komunikacji i czerpania wiedzy o świecie, a nie ślepym podążaniem za modą, bez respektowania anatomii, wyjątkowości i własnego wizerunku.
Czas, w którym stosowano przede wszystkim wypełniacze i botoks, jest już passé. Życzyłabym sobie, żeby smart aging kojarzył się z medycyną prewencyjną i regeneracyjną, patrzeniem na procesy starzenia w szerszej i dłuższej perspektywie.
W swojej praktyce zawodowej realizuje zasadę, żeby być zadbanym, wyglądać naturalnie, młodo, jak na swój wiek. Obserwuje również zmianę w oczekiwaniach pacjentów. Nie ma już żądzy wyglądania lepiej przed wakacjami czy świętami. Dbanie o kondycję skóry, ciało, włosy, po prostu o urodę jest przez cały rok.
Pożądane jest oswajanie starzenia i jego racjonalne opóźnianie a nie usilne podejmowanie prób zatrzymania młodości na wszelkie możliwe sposoby. Warto to robić mądrze, z głową i z doświadczonym a przede wszystkim zaufanym zabiegowcem. Należy również pamiętać, że nasza skóra ma swoją tolerancję, nadmierne jej atakowanie spowoduje, że z czasem straci swój potencjał regeneracyjny.
Dbajmy o siebie i skórę. U jednych pacjentów słabszym elementem są oczy, u innych szyja u jeszcze innych twarz lub dłonie. Wykonujmy zabiegi, które dobierane są indywidualnie i działają na skórę stymulująco. Przykładem są hybrydowe stymulatory tkankowe, w tym pozyskiwane z materiału autologicznego pacjenta, masaże, maski, peelingi medyczne dające efekt mikrozłuszczania, RF farkcyjny mikroigłowy, procedury, które mają na celu stymulację fibroblastów do syntezy kolagenu i elastyny a także silnej hydratacji skóry. Należy zdać sobie również sprawę, iż po jednym zabiegu nie stanie się cud, magia pojawia się w życiu, ale wymaga serii zabiegów, indywidualnego podejścia i odpowiedniej pielęgnacji skóry w warunkach domowych.
Zapraszam na konsultację: 695 017 687